czwartek, 7 stycznia 2021

GOMOR - Apocalyptic Rise (2012)


 Gomor to kolejny ciekawy przypadek na polskiej scenie metalowej.Ta poznańska formacja rozpoczęła swoją działalność w latach 80. Kapela zaliczyła również występ na festiwalu Metalmania, ale z powodu różnych przeciwności losu Gomor się rozpadł. Odrodzili się w 2010r i tym razem udało się pokazać światu swój własny materiał. "Apocalyptic Rise" ukazał się w 2012r i do dzisiaj ten album wzbudza sporo pozytywnych emocji.

Album nagrał w dość mocnym składzie, który w owym czasie tworzyli Compass z Syndicate na wokalu, gitarzyści Popcorn z acid Drinkers i Frydrych z Psychodancing, a także basista Dziara z Babajaga Ojo oraz perkusista Ślepy z Candida. Doświadczeni muzycy, którzy postanowili grać w stylu Motorhead. No i to się udało. Mając w składzie utalentowanego Compassa, który swoim zadziornym i z specyficzną chrypą wokalem mocno przypomina Lemmiego. No jest ta sama pasja i styl śpiewania, a to już połowa sukcesu. Sami gitarzyści też dają czadu i w efekcie dostajemy kawał solidnego heavy metalu i rock'n rolla w stylu starego dobrego Motorhead.

Okładka może i kiczowata, ale nie to jest przecież ważne. Tak samo nieco kuleje nieco garażowe brzmienie, ale zawartość to w zupełności wynagradza. Czy można wybrać lepszego otwieracza od rozpędzonego "Crazy Train"? Oczywiście, że nie! Motorhead w polskim wydaniu i ja to kupuje. Lekki i stonowany "Rambler" potrafi oczarować swoim prostym i hard rockowym feelingiem. Dobrze to brzmi! Płyta kryje też petardy takie jak "Alcohol Forever" i tutaj band po prostu szaleje. Oczywiście zaraża tą pozytywną energią. Gitarzyści dają niezły popis umiejętności w energicznym "Crew from a frozen Hell". Podobne emocje wywołuje killery w postaci "Ride now" czy "Medicine man". Całość wieńczy "Like a wolf", który ma też coś z Ac/Dc.

Gomor dalej ma status jako aktywny, więc pozostaje czekać na kolejne wydawnictwa. Skład już jest nieco inny, ale wciąż jest to formacja z ogromnym potencjałem. Na debiucie dostaliśmy kawał solidnego heavy metalu i hard rocka w stylu Motorhead. Nie ma wstydu, a wręcz przeciwnie. Polski band podołał zadaniu! Brawo!

Ocena: 7.5/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz