środa, 7 grudnia 2011

ABATTOIR - Vicious Attack (1985)


Szukacie genezy AGENT STEEL? Myślę że warto szukać wszelkich korzeni tego zespołu w innym amerykańskim zespole, który powstał 2 lata wcześniej niż AGENT STEEL, czyli w 1982 roku. O jaki zespole mowa? O ABATTOIR , który został założony przez muzyka, który założył AGENT STEEL w 1984 roku, a więc przez gitarzystę Juana Garcia, a skład w owym czasie uzupełniali : Mal Sanchez (b), Mark Caro (g), Rawl Preston (v), Juan Garcia (g) and Robert Wayne (d) i długo miejsca w zespole nie zagrzał wokalista, bo praktycznie w tym samym okresie zostaje zastąpiony przez Johna Cyriis'a, który z Garcią założy wspomniany wcześniej AGENT STEEL. W tym składzie zespół nagrał kawałek „Screams From the grave” który znalazł się na składance Metal Blade „Metal Massacre 4”. Po tym wydarzeniu zespół się rozpadł na jakiś czas, dwóch muzyków założyło AGENT STEEL, a Mark i Mel reaktywowali zespół w 1984 r., który został uzupełniony przez Steve'a Gainesa (v) a także Danniego Oliverio (g) i Danniego Anaya (d). W takim dość zmienionym składzie nagrano debiutancki album „Vicious Attack”, który ukazał się w 1985 roku. Choć materiał jest skromny bo liczący zaledwie pół godziny, które zostało rozłożone na 8 kompozycji. Jednak to nie jest żadna ujma, bo właściwie większość płyt w tamtym okresie tyle trwała i to jest wręcz norma. Pamiętajmy że liczą się nie tyle sprawy techniczne, co sam przekaz, a ten tutaj jest z górnej półki. W kategorii speed metalu ten album zajmuje u mnie i chyba nie tylko u mnie dość wysokie miejsce. Jest dynamit, pazur zarówno w partiach wokalnych, czy też gitarowych, jest zadziorność, rozpędzona sekcja rytmiczna, a wszystko kipi melodyjnością i przebojowością. Właściwie można rzec, że album jest zdominowany przez szybkie kompozycje i tutaj mamy „Screams From The Grave”, który ma coś z NWOBHM, ma coś z KILLER, a także coś z MOTORHEAD. Wszystko w tym utworze jest takie jakie być powinno, a nawet więcej. Wokalista Steve Gaines potrafi zadziornie śpiewać w niskich rejestrach, a także piszczeć wkraczając w wyższe tonacje. Duet Caro/ Garcia zapewniają energiczne, rytmiczne popisy na solówki i każda z tych batalii jest bardzo widowiskowa. W takiej strukturze utrzymany jest również „Vicious Attack” z atrakcyjnym motywem gitary basowej, agresywny „The Enemy”, czy też mroczny „Don't Walk Alone”. I świetnie pomiędzy tymi speed metalowymi kompozycjami odnajduje się nieco hard rockowy „The Living and the Dead” i „Ace Of Spades”cover MOTORHEAD , który dowodzi jak ważny wpływ miała ta kapela na ich własny repertuar. Po głębszej analizie wad nie wykryto, a jedyną taką oczywistą jest nieco garażowe brzmienie, ale z drugiej strony nie wyobrażam sobie tutaj innego, bardziej nowoczesnego brzmienia, bo wtedy cały czar i magia lat 80 by prysła. Jeden z najlepszych albumów w gatunku speed metal. ABATTOIR rozpadł się po raz kolejny pod koniec lat 80 i potem się odrodził w 1998 r jednak z tego nie wiele wynikło. Kapele należy znać nie tylko z faktu, że przewinęły się tutaj znane osobistości amerykańskiej sceny metalowej, ale ze względu na znakomity album, jaki bez wątpienia jest „Vicious Attack”. Ocena: 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz