piątek, 16 grudnia 2011

PŁYTA MIESIĄCA MARZEC 2011

Im bardziej się rozkręcał rok 2011 tym więcej ciekawych rzeczy z kręgu heavy / power metal zaczęło wychodzić. Jeśli o mnie chodzi, już przed rozpoczęciem owego miesiąca miałem już upatrzone swoje płyty na które będę czekał. Część z nich mnie rozczarowała, a cześć wyjątkowo zaskoczyła. Spore nadzieje wiązałem z niemieckim WIZARD, który w 2009 namieszał w moich rankingach płytą „Thor”, niestety kapela się nie popisała i choć „…Of Wariwulfs And Bluotvarwes „prezentuje się jako najcięższy album w dorobku grupy, to jednak nijakie melodie i mało porywające kompozycje szybko weryfikują owe zachwyty nad owym ciężarem na tej płycie. Gdzieś też po cichu liczyłem na dobry album norweskiego THUNDERBOLT, który gra pod IRON MAIDEN, niestety ich nowe wydawnictwo okazało się jednym z najgorszych albumów w tym roku, a wszystko przez oklepane motywy i nie przemyślane aranżacje. Również zawiedli HIGHLAND GLORY, który spieprzył cały album przez źle dobrany wokal. Kilka nowych zespołów wcześniej mi nie znanych zaprezentowało się z dobrej strony przedstawiając solidny materiał, który trzyma przyzwoity poziom. Do tej kategorii zaliczam : włoski WALPURGIS NIGHT, niemiecki ELVENPATH, czy też power metalowy 4th DIMMENSION.  Co do czołówki, to w moim przypadku większych niespodzianek nie było. Znalazł się na podium DEMON'S EYE, który obok VOODOO CIRCLE okazał się najlepszym albumem w klimacie DEEP PURPLE, RAINBOW. Również znalazło się miejsce dla powracającego do wielkiej formy BLOODBOUND z nowym wokalistą Patrikiem Johanssonem (DAWN OF SILENCE). Jeśli chodzi o najlepsze albumy z lutego to muszę przyznać, że nie zabrakło też u mnie polskiego akcentu i to właśnie polska kapela CETI zajęła u mnie pierwsze miejsce. Kapela byłego wokalisty TURBO i ich album „Ghost Of Universe” to przykład, że polska scena heavy metalowa ma się nie najgorzej i że stać naszych też na genialny album. 

1. CETI - GHOST OF UNIVERSE  (22.03.2011) (Polska)

Polacy nie gęsi, swój heavy metal mają. Po tym jak TURBO błysnął "Strażnikiem Światła" przyszła pora na odpowiedź byłego wokalisty TURBO i myślę że odpowiedź jakże konkretna. Oba albumy są fantastyczne, ale CETI w moim  odczuciu zagrało ciężej i zapewne dzięki anglojęzycznym  tekstom album trafił do szerszej liczby słuchaczy, aniżeli album TURBO. Fani IRON MAIDEN nie powinni narzekać.

RECENZJA http://powermetal-warrior.blogspot.com/search/label/Ceti


 2. BLOODBOUND - UNHOLLY CROSS (18.03.2011) (Szwecja)
Czasami zmiany personalne wychodzą na dobre danemu zespołowi, a ten album BLOODBOUND jest tego niezbitym dowodem. Kapela która zatraciła swój charakter w 2009 za sprawą albumy "Tabula rasa", wraca do korzeni, do stylu z dwóch pierwszych płyt, które przyniosły sławę zespołowi. Wraca do starego stylu, ale już nowym wokalistą Patrikiem Johanssonem, który idealnie się wpasował do struktury BLOODBOUND wlewając do tej formacji nieco świeżej krwi. 

 
3. DEMON'S EYE - THE STRANGER WITHIN (18.03.2011)

 
Drugie tegoroczne uderzenie w ramach grania pod RAINBOW, czy też DEEP PURPLE, choć nieco słabsze od VOODOO CIRCLE to i tak jest to pozycja z górnej półki. Sporo nawiązań do dokonań Blackmore'a, sporo atrakcyjnych melodii i łatwo wpadających refrenów.  A dla zachęty niech będzie fakt wystąpienia tutaj byłego wokalisty RAINBOW - Doggiego White'a.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz