sobota, 27 marca 2021

CRYPTOSIS - Bionic swarm (2021)

W roku 2020 na gruzach Distillator powstał Cryptosis. To holenderska wersja Vektor, czy Voivod. To już mocno intryguje i zachęca by sięgnąć po debiutancki album tej formacji. 'Bionic swarm" swoją premierę miał 26 marca i ukazał się nakładem century media records. W sumie recenzję można by skwitować : jedna z najlepszych płyt thrash metalowych roku 2021.


 Wszystko jest tak jak być powinno. Klimatyczna i nastrojowa okładka, która idealnie pasuje do thrash metalowego dzieła. W tej kapeli rządzi Laurens Houvast, który odpowiada za partie wokalne i gitarowe.  Jako wokalista spełnia się idealnie, bowiem ma charyzmę, technikę i przyciąga uwagę. Nadaje całości agresji i melodyjności. Laurens to też niezwykle utalentowany gitarzysta, który potrafi łączyć nowoczesność z klasyką i tak tutaj jest. Dostajemy 37 znakomitej mieszanki progresywnego metalu i thrash metalu. Szczęka opada i można band tylko chwalić i chwalić.

Płytę otwiera krótkie intro, ale efekt wow dostajemy w energicznym "Decypher" i to się nazywa thrash metal naszych czasów. Jest agresja, nowoczesność i świeżość. Jestem jak najbardziej na tak. Dużo się dzieje w 3 minutowym "Death technology", który przemyca elementy progresywne. Najdłuższy na płycie jest rozbudowany i urozmaicony "Prospect of immortality". Utwór bardzo zakręcony i przemyca patenty Vektor. Fanom klasycznego agresywnego thrash metalu polecam rozpędzony i przebojowy "Transcedence". Elementy progresywne dostajemy w stonowanym i złożonym "Game of Souls" i band potrafi tutaj zaskoczyć świeżymi pomysłami. Na sam koniec dostajemy kolejną dawkę agresywnego thrash metalu w postaci "Flux delivergence ", który znakomicie oddaje styl grupy.

Cryptosis to nie debiutant, ale naprawdę doświadczona kapela, która jest w stanie nagrać album dojrzały i przemyślany. "Bonic swarm" to coś więcej niż kolejna thrash metalowa płyta. Duża dawka złożonych melodii i pokręconych partii gitarowych. Warto znać Cryptosis, bo to nowa gwiazda tego gatunku.

Ocena : 9/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz